Wiersze są po to, by się z nimi utożsamiać, kochać po nocach… Płakać, podczas gdy nas nikt nie
obserwuje. Mają dać do myślenia odbiorcy. Nie powinno się rozkładać wiersza na części pierwsze —
bo to jak rozbierać kobietę, która nie ma ochoty na seks.
Wiersz traci sens tak jak seks bez przyjemności. Powinno się więc go rozbierać myślami przez refleksję, a nie zastanawiać się na tym, jakie rymy zawiera utwór liryczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz